poniedziałek, 26 czerwca 2017

Ślubna granatowa? Czemu nie :)

Witajcie po półrocznej przerwie :)
Tak, tyle zleciało. Sama jestem zaskoczona.
W międzyczasie powstało kilka prac, jednak jakoś nie miałam czasu, by zająć się ich upublicznieniem w Internetach :) Zawsze jakieś inne zajęcie się znalazło.
Jednak jak to bywa podczas sesji i w okolicach - wszystko ważniejsze, tylko nie nauka. I tak zamiast robić sprawozdanie z JEE, przeglądam foldery ze skrapowymi zdjęciami.
Dzisiaj postanowiłam wypuścić na światło dzienne kartkę ślubną z bazowym granatowym z Galerii Papieru, a jakże :)





Przy okazji serdecznie pozdrawiam moją sis i Małą (jakie w końcu będzie miała imię????). Jutro trzymam kciuki za szybką i bezpieczną akcję.

Buziaki,
Justyna